Do budowania uli potrzebowałem piły stołowej. Mój wybór padł na Bosh PTS 10.
Swój egzemplarz kupiłem dość okazyjnie. Na serwisie aukcyjnym znalazłem ofertę nowej, nieużywanej piły, która stała w sklepie na wystawie. Udało mi się ją kupić za 860 zł. To bardzo dobra cena, gdyż nowy Bosh PTS10 kosztuje ponad 1200 zł, a moja nie była nawet używana i sprzedawca dał mi 2 lata gwarancji.
Potrzebowałem teraz jedynie stolika. Można kupić dedykowane do tej piły za 400 zł. Ja chciałem trochę zaoszczędzić. Udało się zaadaptować stojak od starej maszyny do cięcia ziemniaków, którą znalazłem w stodole. Mój wuj zajął się wykonaniem. Za resztę elementów zapłaciłem 100 zł. Efekt? Sami zerknijcie:
Piła ma wiele ustawień tarczy. Można ciąć elementy do 75mm wysokości oraz po różnym kontami. Piłę napędza silnik o mocy 1400W.
Do stolika dołączony jest 15 metrowy kabel.
Rura wyrzucająca trociny została poprowadzona pod stolik gdzie można przymocować worek, dzięki czemu stanowisko pracy będzie czystsze i bardziej estetyczne.
Piłę można bardzo łatwo zdjąć ze stolika odkręcając 4 śruby motylki.
Wykonałem już pierwsze cięcia i jestem pod wrażeniem możliwości tej piły. Cięcia są bardzo precyzyjne, a to przyda się przy wycinaniu elementów uli.
Sądzę, że do budowania uli na własny użytek taki sprzęt spokojnie wystarczy i w moim przypadku nie ma sensu kosztować się na bardziej profesjonalne maszyny.